Dzieci bawiły się w parach ćwicząc umiejętność sterowania „robotem” za pomocą określonych ruchów rąk, które wskazywały kierunki świata. Przy okazji rozstawiając grę niektórzy pierwszy raz w życiu korzystali z kompasu.
Zadaniem sterującego było doprowadzenie kolegi/koleżanki symulującego robota do karty, pod którą ukryli buźkę.
0 Comments